Budowlani Lubsko pokonali 1:0 (0:0) Dąb Przybyszów. Bramkę dla naszego zespołu zdobył Maciej Trziszka.
Spotkanie jednak nie porwało. Od początku działo się mało. Choć to Dąb prowadził grę, niebywale szczelna obrona Budowlanych dawała sobie radę ze wszystkimi atakami. Manuel Kowalski nie miał wiele pracy. Przy jednej z akcji gości, napastnik posłał piłkę obok bramki.
Miejscowi pod nieobecność Roberta Ściłby oparli swoją grę na kontrach i strzałach z dystansu. Ładne strzały oddali m.in. Maciej Trziszka i Marcin Piech, a do szczęścia zabrakło niewiele. Najlepsza szansa była w 41 minucie, Maciej Trziszka ładnie uderzył z rzutu wolnego. Bramkarz sparował do boku, a tam był Bartłomiej Szymczak, który dośrodkował piłkę na długi słupek. Doskonale odnalazł się Tomasz Nazaruk, który z całym impetem uderzył ją głową, jednak bramkarz instynktownie obronił ten strzał.
Drugą połowę świetnie rozpoczęli goście, którzy kilka razy zatrudnili Manuela Kowalskiego. W końcu po kilku minutowej rozpaczliwej obronie, gospodarze uspokoili grę. W kolejnej dobrej sytuacji przyjezdni znów spudłowali. Wszystko zmieniło się w 64 minucie. Doskonałą akcję przeprowadził Tymoteusz Dynowski, mijając dwóch i rywali i kończąc dośrodkowaniem. W polu karnym odnalazł się niezawodny Maciej Trziszka, który takich sytuacji nie marnuje.
Do końca spotkania Budowlani skupili się na obronie, a Dąb bił głową w mur. Kilka razy z kontrą ruszyli też gospodarze.
Skład Budowlanych: Manuel Kowalski – Bartłomiej Szymczak, Kamil Skrobania, Krzysztof Kikoła, Michał Królski – Tomasz Ryba (od 65 min Adrian Baworowski), Marcin Piech, Łukasz Żurawiński, Tomasz Nazaruk – Maciej Trziszka, Tymoteusz Dynowski.
