Budowlani Lubsko przegrali 0:2 z Piastem Parkovią Trzebiechów i pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski, z kolei zwycięstwo zaliczyła Sparta Mierków.
Budowlani do meczu przystąpili mocno osłabieni. Brak Marcina Piecha, Łukasza Żurawińskiego, Mariusza Zubowicza, czy Kamila Kuźmińskiego był bardzo widoczny. Debiuty w pierwszej drużynie zaliczyli m.in. Tomasz Ryba i Mateusz Grabowy. Budowlani w gości wybrali się na fatalne boisko i przegrali 0:2, choć jak powtarza trener, jeżeli jest czego żałować, to tylko tego, że Budowlani w ogóle się tam wybrali, powtarzając po raz kolejny bezsens grania rozgrywek pucharowych.
Sparta z kolei na własnym boisku podejmowała Koronę Wschowa. Już w pierwszej połowie podopiecznych Jarosława Wysokińskiego na prowadzenie wyprowadził Marcin Nawrocki. Chwilę później goście odpowiedzieli, wykorzystując kontratak. Mecz przez cały czas był bardzo wyrównany, a o wyniku i awansie Sparty zadecydował rzut karny, po tym jak w polu karnym przewrócony został Andrzej Żuk, a jedenastkę wykorzystał Marek Michniacki.
– Bardzo fajny mecz, dużo ciekawych akcji i dobrej gry z obu stron – krótko podsumował Jarosław Wysokiński.